Czy brak podpisanego protokołu odbioru prac zawsze oznacza, że umowa nie została wykonana?

Zgodnie z powszechną praktyką strony umów ustalają w ich treści, że potwierdzeniem wykonania prac nią objętych jest podpisanie bezusterkowego protokołu odbioru. Tak podpisany protokół odbioru może być dopiero podstawą do wystawienia przez wykonawcę faktury za zrealizowane prace.

W obrocie gospodarczym nierzadkie są sytuacje, gdy jedna ze stron odmawia podpisania protokołu odbioru końcowego, powołując się przykładowo na istnienie wad w wykonanych pracach, a czasem nawet bez podania przyczyny, licząc na to, iż uniemożliwi to wykonawcy wystawienie faktury oraz żądanie zapłaty wynagrodzenia. W takich sytuacjach wykonawca nie ma innego wyjścia, jak szukać sprawiedliwości w sądzie. Na szczęście dobrze poprowadzone postępowanie sądowe, w toku którego nastąpi weryfikacja wykonania przez wykonawcę prac oraz ich prawidłowości może przyczynić się do uzyskania przez wykonawcę należnego mu wynagrodzenia.

Kilka dni temu został wydany wyrok w sprawie sądowej zleconej Kancelarii (sprawę prowadziła mec. Joanna Surma), gdzie osią sporu było to, czy odmowa podpisania protokołu odbioru przez inwestora świadczy o tym, że prace nie zostały przez wykonawcę (klienta Kancelarii) zakończone w umówionym terminie, co otwierałoby inwestorowi drogę do odstąpienia od umowy w całości i domagania się zwrotu zaliczki. Umowa została zawarta miedzy inwestorem a podmiotem działającym w branży instalacji fotowoltaicznych a jej przedmiotem była dostawa i montaż instalacji fotowoltaicznej na nieruchomości inwestora. Pomimo wykonania przez wykonawcę prac objętych umową, inwestor opierał się przed podpisaniem protokołu odbioru końcowego powołując się na braki w dokumentacji powykonawczej oraz nieprzeprowadzenie inspekcji instalacji fotowoltaicznej przez przedstawicieli inwestora oraz wykonawcy. Wykonawca tymczasem twierdził, że wszelkie prace objęte umową zostały wykonane, instalacja została przyłączona do sieci oraz wytwarzała energie elektryczną, z której korzystał inwestor. Wskutek nadzwyczajnych zjawisk atmosferycznych przedmiotowa instalacja została uszkodzona, w konsekwencji czego inwestor odmówił zapłaty wynagrodzenia wykonawcy, odstąpił od umowy, domagał się zwrotu wpłaconej zaliczki, a także usunięcia wszelkich komponentów instalacji z nieruchomości inwestora. Sprawa znalazła swój finał w sądzie, albowiem wykonawca odmówił spełnienia żądań inwestora i zaliczki nie zwrócił. Sąd po zapoznaniu się ze stanowiskiem obu stron uznał, że mając na uwadze okoliczność, iż instalacja została przyłączona do sieci, uznać należy, iż umowa zawarta miedzy stronami została przez wykonawcę zrealizowana zgodnie z jej celem (pomimo braku podpisanego protokołu odbioru końcowego). Tym samym inwestorowi nie przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy w całości, a swoje roszczenia w związku z uszkodzeniem instalacji mógł realizować w oparciu o przepisy o rękojmi lub gwarancji.

Wyrok nie jest prawomocny, aczkolwiek mamy nadzieje, iż sąd apelacyjny podzieli pogląd wyrażony przez sąd I instancji.